• slajd5.png
  • slajd6.jpg
  • slajd7.jpg

Dom Sztuki

Szanowni Państwo – mieszkańcy osiedla Jary i wszyscy sympatycy Domu Sztuki!

Oto szósta podróż sentymentalna; odtąd nie będą to już podróże do początków Domu Sztuki, ale po prostu do jego – z każdą podróżą coraz bliższej – przeszłości.

Rok 1987. W Polsce chyliła się ku upadkowi, ale jeszcze trwała, komuna, za to u naszego Wielkiego Brata – w Związku Radzieckim – rozkręcały się pierestrojka (przebudowa) i głasnost (jawność). No to i u nas zaczęła postępować liberalizacja: coraz więcej można było mówić i pisać szczerze, otwarcie krytykować.

W dniach 14 i 15 listopada 1987 roku znany dziennikarz i mieszkaniec Ursynowa, red. Andrzej Ibis Wróblewski z „Życia Warszawy”, „Życia Codziennego” i lokalnego ursynowskiego „Pasma”, prowadził w Domu Sztuki zainicjowane przez siebie „Zaśpiewy Autorskiej Ballady Aktualnej ZABA’87”. Impreza, zorganizowana przez Ursynowsko-Natolińskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne oraz Dom Sztuki, miała formułę konkursową: występy szesnaściorga młodych bardów oceniało jury uznanych twórców i wykonawców poezji śpiewanej w składzie: Agnieszka Osiecka (przewodnicząca), Wojciech Młynarski, Wojciech Trzciński, Marcin Wolski, Maciej Zembaty. Całości przyglądała się i przysłuchiwała publiczność.

ZABA’87 okazała się tym wydarzeniem artystycznym, w którym czuło się ducha czasu: powiew nadchodzących zmian. Marek Majewski, który po wielu latach zaskarbił sobie sympatię publiczności Domu Sztuki cyklicznymi koncertami pod nazwą „Marek Majewski i jego goście”, nawiązał w jednej ze swoich ballad do rozpaczliwych prób reformowania upadającej socjalistycznej gospodarki. „Ajl, reformo, ty reformo, w ciebie już wierzy chyba tylko ORMO” – śpiewał, a publiczność zanosiła się od śmiechu.

Wystąpili także (oczywiście poza konkursem) szacowni jurorzy. Agnieszka Osiecka zdecydowała się pierwszy raz wyrecytować publicznie swój wstrząsający wiersz antystalinowski. Wojciech Młynarski również pierwszy raz publicznie wygłosił wiersz „Smutne miasteczko” będący metaforą stanu wojennego w Polsce. Błagał słuchaczy, by o jego występie nie powiadomili Edwarda Dziewońskiego, szefa kabaretu „Dudek”, w którym dopiero nazajutrz miała odbyć się premiera „Smutnego miasteczka”.

Po „ZABIE’87” – imprezie niezwykle symptomatycznej dla czasów, w których się odbywała, wpisującej Dom Sztuki w atmosferę prapoczątków transformacji ustrojowej naszego kraju – pozostało kilka graficznych, a przede wszystkim fotograficznych pamiątek.

 

Zapraszamy do oglądania

Ciąg dalszy nastąpi

Serdecznie pozdrawiamy

Dyrektor i Pracownicy Domu Sztuki